Tą lalką nie pobawi się żadne dziecko
Dzieci uwielbiają zabawki. Zwłaszcza jeśli są nowe, piękne i przedstawiają ulubione postacie z gier czy bajek, które oglądają. Od wielu lat wśród dziewczynek na całym świecie niezaprzeczalną ikoną jest Barbie – blond włosa lalka stworzona przez firmę Mattel.
Na 50 rocznicę powstania słynnej Barbie Mattel postanowił stworzyć coś wyjątkowego.
Wszedł we współpracę ze Stefanem Canturi i stworzyli. Najdroższą lalkę na świecie po dziś dzień.
Najdroższa lalka na świecie
Canturi Barbi lub też Barbie by Stefan Canturi to najdroższa lalka świata. Jest to unikatowy egzemplarz zaprojektowany w każdym calu przez Canturi’ego, który postanowił wystroić Barbie jak na czerwony dywan.
Australijski jubiler postarał się by lalka wyglądała elegancko i olśniewająco niczym największa gwiazda filmowa. Bladoróżowe szpilki, “mała czarna” z niezwykle efektownym dołem, złożonym z kilku warstw czarnego tiulu, pierścionek z diamentem i przepiękna kolia.
Wszystko wygląda przepięknie i jest warte fortunę.
Co składa się na cenę lalki?
Przede wszystkim trzeba podkreślić fakt, że to jedyny egzemplarz tej lalki, stworzony specjalnie na 50 rocznicę powstania Barbie.
Po drugie zaś – warto przyjrzeć się materiałom użytym do stworzenia biżuterii lalki i policzyć ich koszt.
Biżuteria Barbie składa się na pierścionek z diamentem, który jest jak najbardziej prawdziwy oraz niezwykłą kolię. Kolia zaś nie dość że jest wykonana z prawdziwych klejnotów to jeszcze nie z byle jakich.
Jubiler postarał się, aby naszyjnik lalki składał się z 3-karatowych białych diamentów i bardzo rzadkiego różowego diamentu z kopalni Argyle w Australii. Jednak to nie on stanowi centrum naszyjnika, a jednokaratowy szmaragd.
Lalka została sprzedana na aukcji w Nowym Yorku za 302 500 dolarów, co wtedy było równowartością nieco ponad miliona polskich złotych. Obecnie lalka wyceniana jest na niecałe dwa miliony złotych.
Warto jednak dodać, że cała kwota została przekazana na cel charytatywny. Pieniądze otrzymała Fundacja na Rzecz Badań nad Rakiem Piersi.
Najnowsze komentarze